Nie ulega wątpliwości, że cystersi byli doskonałymi gospodarzami, którzy doskonale wiedzieli, jak wykorzystać potencjał żyznych ziem Pomorza. Do połowy XIV w. w Kołbaczu powstawały nie tylko tak niezbędne obiekty, jak piekarnia, mleczarnia czy kuźnia, stajnie, owczarnie, stodoły i magazyny, ale także piec ceglarski, piec do wypalania wapna, browar czy skład słodu. Jedyną zachowaną do dziś pozostałością tych zabudowań jest unikatowa w skali kraju czternastowieczna owczarnia, w późniejszych latach adaptowana na stodołę, z dachem krytym strzechą.
Choć cystersów od wieków nie ma już w Kołbaczu, owczarnia do dziś służy kolejnym gospodarzom. Pierwotny budynek zbudowany został z cegły gotyckiej w wątku wendyjskim i w dużej mierze do dzisiejszych czasów zachował swój oryginalny wygląd. Warto zwrócić uwagę na staranną formę architektoniczną; okalające budowlę szkarpy i arkadowe blendy, którymi podzielone są obie ściany szczytowe oraz południowa elewacja. Te ostatnie pełnią rolę wyłącznie dekoracyjną, co wskazuje na niezwykłą dbałość budowniczych o estetykę klasztornego założenia.
- Fot. z lat 60. Gotycka stodoła gotycka, kryta słomą, jeszcze przed remontem. Wymieniono całe połacie dachu i wybudowano gniazdo dla bocianów.
- Fot. z końca lat 60. Mieszkańcy Kołbacza i okolic podczas dożynek.
- Fot. z początku lat 70. Powitanie chlebem i solą dyrekcji oraz przybyłych na dożynki delegacji.