Dzisiejszy „dom konwersów”, czyli braci świeckich, jest jedyną pozostałością klasztornych zabudowań. Oryginalny, znacznie większy wczesnogotycki budynek, który od zachodu zamykał klasztorny wirydarz, zachował się jedynie w północnej części do wysokości okien I piętra. Dobrze widoczne są pozostałości po dawnym krużganku w elewacji wschodniej. Warto zobaczyć salę dawnego refektarza znajdującą się w przyziemiu oraz zachowany komin butelkowy z XVIII w. Kto szuka, ten odnajdzie płaczącą ścianę, z którą wiąże się legenda o nieszczęśliwej miłości Jarowita, przygarniętego przez kołbackich konwersów młodzieńca z Dąbia do pięknej Marty, córki młynarza.
Fotografie:
- piwnica domu konwersów (obecnie restauracja)
- komin butelkowy – piec chlebowy z XVIII w.
- izba pamięci Zootechnicznego Zakładu Doświadczalnego w Kołbaczu z okresu PRL
- sala konferencyjna
- sala konferencyjna
- piwnica domu konwersów z 1967 r.