Po raz szósty spotkaliśmy się w jesienny wieczór w spichlerzu w ramach projektu „Cienie zapomnianych kultur”. Przyszedł czas, żeby opowiedzieć swoją historię – tę, która scalała społeczność Kołbacza od lat 60. aż po upadek komunizmu i budowała tożsamość tego miejsca.
Tym razem były to cienie PRL, którego obraz jako zamknięta epoka oddala się, nieco zaciera w pamięci i wymaga przedstawiania w różnych aspektach. Wystawa „Życie w kolektywie” pokazała kształtowanie się w Kołbaczu idei agromiasta i fabryki mięsa, którego Kołbacz miał być jednym z głównych dostawców w Polsce Ludowej. Twórca tego projektu, wieloletni dyrektor Zootechnicznego Zakładu Doświadczalnego w Kołbaczu, dyrektor Władysław Mazurkiewicz, opowiedział po otwarciu wystawy o budowaniu modelowego PGR-u, o wyzwaniach i trudnościach, które w różnych dekadach PRL się pojawiały, łącznie z absurdami systemu, który powodował, że cena litra mleka była niższa niż wody sodowej…
Przede wszystkim jednak podczas prezentowanej wystawy „Życie w kolektywie” na dużych archiwalnych fotografiach mogliśmy zobaczyć, jak wyglądało życie społeczności, które scalane było różnymi, często bardzo wartościowymi inicjatywami. Dyrektor Mazurkiewicz z pasją społecznika (mimo swych 88 lat) opowiadał o tworzeniu sekcji sportowych klubu Zootechnik, o uruchomieniu hipodromu w grodzisku słowiańskim i cyklicznych zawodach konnych, o zawodach kolarskich i różnych rytuałach, które wprowadzono przy pracach polowych oraz ożywieniu legend cysterskich, m.in. przez sprowadzenie Czarciego Głazu.
Były to działania, które niosły w sobie autentyczną potrzebę zmieniania lokalnej, trudnej rzeczywistości – i to nie w imię partii, ale lepszego codziennego życia mieszkańców. Dziś w dobie silnych podziałów społecznych, materialnych, czy światopoglądowych budowanie kapitału społecznego wydaje się tym bardziej cenne. Wierzymy, że i taka refleksja, związana ze stanem współczesnej wspólnotowości i zaangażowania społecznego, pojawia się po zobaczeniu tej wystawy.
„Cienie…” były okazją do spotkania kolegów z dawnego kolektywu, dziś najczęściej wiekowych już osób. Jednocześnie mamy nadzieję, że wystawa, którą zobaczyli mieszkańcy Kołbacza i goście z zewnątrz (a która jeszcze będzie pokazywana przez najbliższe tygodnie), pokazała fragment historii, w której mogą się odnaleźć mieszkańcy całego Pomorza Zachodniego, związani z dawnymi Państwowymi Gospodarstwami Rolnymi, a także wszyscy, którzy doceniają potencjał działań społecznych.
„Cienie zapomnianych kultur” to polisensoryczna podróż, w którą wprowadza zapach spichlerza, rozwija ją obraz, opowieść i spotkanie, a domyka dźwięk. W tym roku mury pocysterskiego kościoła w Kołbaczu wypełnił potężny i piękny głos Adama Struga, który wraz z zespołem zaprezentował materiał z płyty „Adieu”. Charyzma artystyczna, poetycka zmysłowość wierszy Leśmiana, Zegadłowicza i samego Adama Struga dały niezwykłe przeżycie muzyczne i duchowe. Był to z pewnością jeden z najlepszych koncertów, jakie słyszeliśmy podczas „Cieni zapomnianych kultur”.
Swoje zdjęcia udostępnili nam Karol Łaźniowski, Mirek Cofta, Tadek Wasilewski i Robert Górski. Video – Mirek Cofta. Dzięki!